Zastanawiam się czasem, jak to jest mieszkać koło cmentarza. Jednak zamiast polegać na wyobrażni, wolałabym poznać wrażenia osób, które coś wiedzą na ten temat. Napiszcie, proszę. :-) PS. Dziękuję tym, którzy już napisali.
W dzieciństwie mieszkałem koło cmentarza. Szpanowałem przed innymi dziećmi że się nie boję ale to była dla mnie codzienność. Jak ktoś mnie odwiedził to musiałem go odprowadzać wieczorem. :D
byłem na poniemieckim cmentarzu na wsi u mojej babci gdzie kolega ma widok na niego ze swojego okna ;d ten cemntarz wygląda zdecydowanie straszniej niż zwykły i jest zaniedbany i obrosnięty krzakami i chwastami ;p
też mieszkam koło cmentarza, mam na niego widok z okna jak idę po schodach. Od dziecka przyznam, że boję się tego okna, bo zawsze wyobrażam sobie nie wiadomo co :D
ja przez 15 lat mieszkalem obok starego cmentarza na ktorym byli pochowani o ile sie nie myle niemieccy zolnieze. Szczerze wam powiem, ze zadnych strasznych historii nie bylo z tym zwiazanych. Nie myslalo sie wogle o tym ze tam jest cmentarz. W czasie wieczornego powrotu do domu lub porannej wedrowki do szkoly wogle sie na to nie zwracalo uwagi. Czasem byly rozmowy typu: boze mieszkamy obok cmentrza i to jeszcze niemieckiego . No ale szybko go konczylismy bo przeciez nic sie nie dzialo i nie byl wcale taki stsaszny jak by sie moglo zdawc ;)
Moja nauczycielka mieszkała koło cmentarza. Jak była mała to spała na balkonie. Była wtedy z babcią w domu. Gdy nie mogła zasnąć na balkonie ktoś zaczął ją głaskać po buzi , na nią się położył i nie chciał z niej zejść . Był to jakiś starszy człowiek z laską. Czyli to był duch. Ona myślała że to była jej babcia ale ona już spała.
ja mieszkam od 17 lat i przyznam ze poszedlem z kumplami okolo 23 i idac glowna sciezka cmentaza widzialem cos wbiegajacego miedzy groby jakies 5 m odemnie . . . przyznam ze stanalem jak wryty i nie moglem zlapac oddechu przez moment. . . mysle ze pojde tam jeszcze w nocy bo bardzo mnie interesuja takie rzeczy:) moze cos uda mi sie jeszcze zobaczyc
Mogło to być jakieś zwierzę. Tak myślę z doświadczenia, bo mnie kiedyś zwierzę nastraszyło na cmentarzu. Szeleściło w krzakach 20 minut, zanim wylazło.
leżałem w łózku. kątem oka zauważyłem, ze cos wyszło spod biurka i poruszyło rękaw bluzy.to nie bylo zwidzenie. Rękaw sie kołesysał. nikogo nie było w domu. gdy podszedłem do biurka poczułem chłód, usłyszałem wrszask i chłód zniknął. Bardzo dziwne nie? przestraszyłem sie jak diabli, ale zachowałem zimną krew. prawie zemdlałem. nie chce wracac do tego momentu...
Nie mieszam koło cmentarza. U babci na wsi(gdzie co roku spędzałem wakacje), cmentarz jest oddalony od domu jakieś 50m. Wcześniej nie wiedziałem że, jest tam cmentarz. Miejsce jest zarośnięte, nie widać mogił ani krzyży. Ot zwykłe krzaki. Jednak moja babcia opowiedziała mi że jest to miejsce pochówku niemieckich żołnierzy poległych w I wojnie światowej. Zawsze jak przechodziłem obok tego cmentarza to miałem dziwne czucie chłodu na całym ciele i paniczny lęk. Sam nie wiem przed czym. :D
Tak. Zawsze wolałem przyspieszyć kroku gdy mijałem to miejsce. A jeszcze nie byłem świadomy, że jest to cmentarz. Tego, że jest tam cmentarz, dowiedziałem się jakieś 3 lata temu. Faktem jest, że byłem wtedy małym chłopcem (10-12 lat). A wiadomo wyobraźnia wtedy jest bujna. Tu link z opisem owego cmentarza. http://www.rowery.olsztyn.pl/wiki/miejsca/1914/warminsko-mazurskie/gralewo
Ciekawe miejsce. A tak niewinnie wygląda na zdjęciu. Chociaż nie wiadomo, jaka byłaby moja reakcja, gdybym to zobaczyła na żywo. Może byłoby to moje ulubione miejsce spacerowe.
Przypomniałam sobie coś. Szłam kiedyś ze znajomym niebieskim szlakiem w Ojcowie. Niedaleko za Bramą Krakowską jest drzewo, które ma dużo korzeni na wierzchu. Spodobało mi się to i chciałam się tam zatrzymać. Usiedliśmy na tych korzeniach, a po kilku minutach miałam okropnie zły nastrój. Znajomy powiedział, że to miejsce ma bardzo złą energię. Ponieważ był radiestetą, zrobił coś, żeby poprawić energetykę tego miejsca. Myślałam, że udało mu się je "odczarować". Po jakimś czasie szłam tamtędy sama. Znów usiadłam na tych korzeniach, bo wydawało ni się, że tam jest bardzo fajnie. Po krótkiej chwili zaczął mi się pogarszać nastrój, więc zmyłam się stamtąd szybko. Jak jeszcze tam kiedyś będę, to znów usiądę, bo lubię eksperymenty.
Teraz zastanawiam się, czy to miejsce jest takie podstępne, że przyciąga ludzi, zamiast odstraszać, czy tylko ja lubię miejsca ze złą energią.
Swoją drogą, podobno w Ojcowie w parku też straszy. Byłam tam jednak w nocy ze znajomym i nic nas nie postraszyło.
Mam 14 lat i mieszkam kolo cmentarza. Twojego bloga pokazala mi kolezanka u ktorej ,,straszy". Co do duchow mam wlasna dluuuga teorie, w ktorej one istnieja. Co do cmentarza, naprzeciwko mojego domu jest kosciol Ewangelicko-Augsburski (sprawdz w wikipedii XD), a za nim cmentarz diakonis i kilka grobow ofiar wojny. Gdy mialam 7/8 lat to razem z kolega i rodzenstwem w wakacje gralismy w chowanego. Idealna kryjowka byl cmentarzyk because za krzyzem rosna krzaki i jest mur oddzielajacy od kosciola. Schowalismy sie tam i.......nic! Wygralismy gre. Mieszkanie obok cmentarza: mozna sie przyzwyczaic.:-) Teraz juz sie tam nie chowamy, bo to brak szacunku.Nie boje sie, choc czasami jak ide obok niego wieczorem to jest troche horrorystycznie.... Ps; sorry za bledy...xD
Cmentarz jest to miejsce pochówku zmarłych więc od wieków zwykłe miejsce i mieszka się tam tak jak np. koło cukierni (nie miałem lepszego porównania. jestem że tak to ujmę mało twórczy).Za dużo filmów i wyobrażeń tyle.Lecz bardzo interesujące komentarze a i sam Blog bardzo fajny Polecam. S.
Ja mieszkam koło, a właściwie naprzeciw cmentarza, ale nic takiego się tu nie dzieje, także nie wiem. Ja sama strasznie chciałabym zobaczyć ducha, lecz nie wiem jak ;( Przeszukałam już chyba cały internet i nic ;(
51 yrs old Software Consultant Danielle Waddup, hailing from Burlington enjoys watching movies like ...tick... tick... tick... and Netball. Took a trip to Kalwaria Zebrzydowska: Pilgrimage Park and drives a Allroad. kliknij aby przeczytac wiecej
W dzieciństwie mieszkałem koło cmentarza. Szpanowałem przed innymi dziećmi że się nie boję ale to była dla mnie codzienność. Jak ktoś mnie odwiedził to musiałem go odprowadzać wieczorem. :D
OdpowiedzUsuńFajne doświadczenie. Kiedyś zazdrościłam osobom, które mieszkają koło cmentarza.
OdpowiedzUsuńJa mieszkam koło cmentarza :D
OdpowiedzUsuńbyłem na poniemieckim cmentarzu na wsi u mojej babci gdzie kolega ma widok na niego ze swojego okna ;d
OdpowiedzUsuńten cemntarz wygląda zdecydowanie straszniej niż zwykły i jest zaniedbany i obrosnięty krzakami i chwastami ;p
Wyobraziłam sobie ten cmentarz. Spacer tam to musi być coś.
Usuńi przepraszam ze nie do końca na temat ale tu mi to najbardziej pasowało :)
OdpowiedzUsuńteż mieszkam koło cmentarza, mam na niego widok z okna jak idę po schodach. Od dziecka przyznam, że boję się tego okna, bo zawsze wyobrażam sobie nie wiadomo co :D
OdpowiedzUsuńja przez 15 lat mieszkalem obok starego cmentarza na ktorym byli pochowani o ile sie nie myle niemieccy zolnieze. Szczerze wam powiem, ze zadnych strasznych historii nie bylo z tym zwiazanych. Nie myslalo sie wogle o tym ze tam jest cmentarz. W czasie wieczornego powrotu do domu lub porannej wedrowki do szkoly wogle sie na
OdpowiedzUsuńto nie zwracalo uwagi. Czasem byly rozmowy typu: boze mieszkamy obok cmentrza i to jeszcze niemieckiego . No ale szybko go konczylismy bo przeciez nic sie nie dzialo i nie byl wcale taki stsaszny jak by sie moglo zdawc ;)
Moja nauczycielka mieszkała koło cmentarza. Jak była mała to spała na balkonie. Była wtedy z babcią w domu. Gdy nie mogła zasnąć na balkonie ktoś zaczął ją głaskać po buzi , na nią się położył i nie chciał z niej zejść . Był to jakiś starszy człowiek z laską. Czyli to był duch. Ona myślała że to była jej babcia ale ona już spała.
OdpowiedzUsuńja mieszkam od 17 lat i przyznam ze poszedlem z kumplami okolo 23 i idac glowna sciezka cmentaza widzialem cos wbiegajacego miedzy groby jakies 5 m odemnie . . . przyznam ze stanalem jak wryty i nie moglem zlapac oddechu przez moment. . . mysle ze pojde tam jeszcze w nocy bo bardzo mnie interesuja takie rzeczy:) moze cos uda mi sie jeszcze zobaczyc
OdpowiedzUsuńMogło to być jakieś zwierzę. Tak myślę z doświadczenia, bo mnie kiedyś zwierzę nastraszyło na cmentarzu. Szeleściło w krzakach 20 minut, zanim wylazło.
Usuńleżałem w łózku. kątem oka zauważyłem, ze cos wyszło spod biurka i poruszyło rękaw bluzy.to nie bylo zwidzenie. Rękaw sie kołesysał. nikogo nie było w domu. gdy podszedłem do biurka poczułem chłód, usłyszałem wrszask i chłód zniknął. Bardzo dziwne nie? przestraszyłem sie jak diabli, ale zachowałem zimną krew. prawie zemdlałem. nie chce wracac do tego momentu...
OdpowiedzUsuńNie mieszam koło cmentarza. U babci na wsi(gdzie co roku spędzałem wakacje), cmentarz jest oddalony od domu jakieś 50m. Wcześniej nie wiedziałem że, jest tam cmentarz. Miejsce jest zarośnięte, nie widać mogił ani krzyży. Ot zwykłe krzaki.
OdpowiedzUsuńJednak moja babcia opowiedziała mi że jest to miejsce pochówku niemieckich żołnierzy poległych w I wojnie światowej. Zawsze jak przechodziłem obok tego cmentarza to miałem dziwne czucie chłodu na całym ciele i paniczny lęk. Sam nie wiem przed czym. :D
Ten chłód i lęk pojawiał się, zanim dowiedziałeś się, że tam jest cmentarz?
UsuńTak. Zawsze wolałem przyspieszyć kroku gdy mijałem to miejsce. A jeszcze nie byłem świadomy, że jest to cmentarz.
UsuńTego, że jest tam cmentarz, dowiedziałem się jakieś 3 lata temu. Faktem jest, że byłem wtedy małym chłopcem (10-12 lat). A wiadomo wyobraźnia wtedy jest bujna.
Tu link z opisem owego cmentarza.
http://www.rowery.olsztyn.pl/wiki/miejsca/1914/warminsko-mazurskie/gralewo
Ciekawe miejsce. A tak niewinnie wygląda na zdjęciu. Chociaż nie wiadomo, jaka byłaby moja reakcja, gdybym to zobaczyła na żywo.
UsuńMoże byłoby to moje ulubione miejsce spacerowe.
Przypomniałam sobie coś.
Szłam kiedyś ze znajomym niebieskim szlakiem w Ojcowie. Niedaleko za Bramą Krakowską jest drzewo, które ma dużo korzeni na wierzchu. Spodobało mi się to i chciałam się tam zatrzymać. Usiedliśmy na tych korzeniach, a po kilku minutach miałam okropnie zły nastrój. Znajomy powiedział, że to miejsce ma bardzo złą energię.
Ponieważ był radiestetą, zrobił coś, żeby poprawić energetykę tego miejsca. Myślałam, że udało mu się je "odczarować".
Po jakimś czasie szłam tamtędy sama. Znów usiadłam na tych korzeniach, bo wydawało ni się, że tam jest bardzo fajnie. Po krótkiej chwili zaczął mi się pogarszać nastrój, więc zmyłam się stamtąd szybko.
Jak jeszcze tam kiedyś będę, to znów usiądę, bo lubię eksperymenty.
Teraz zastanawiam się, czy to miejsce jest takie podstępne, że przyciąga ludzi, zamiast odstraszać, czy tylko ja lubię miejsca ze złą energią.
Swoją drogą, podobno w Ojcowie w parku też straszy.
Byłam tam jednak w nocy ze znajomym i nic nas nie postraszyło.
ja widzałam bardzo duszo duchów a dziasiaj mnie jeden gonił
OdpowiedzUsuńA mieszkasz koło cmentarza? Bo jak tak, to nic dziwnego.
UsuńMam 14 lat i mieszkam kolo cmentarza. Twojego bloga pokazala mi kolezanka u ktorej ,,straszy". Co do duchow mam wlasna dluuuga teorie, w ktorej one istnieja. Co do cmentarza, naprzeciwko mojego domu jest kosciol Ewangelicko-Augsburski (sprawdz w wikipedii XD), a za nim cmentarz diakonis i kilka grobow ofiar wojny. Gdy mialam 7/8 lat to razem z kolega i rodzenstwem w wakacje gralismy w chowanego. Idealna kryjowka byl cmentarzyk because za krzyzem rosna krzaki i jest mur oddzielajacy od kosciola. Schowalismy sie tam i.......nic! Wygralismy gre. Mieszkanie obok cmentarza: mozna sie przyzwyczaic.:-) Teraz juz sie tam nie chowamy, bo to brak szacunku.Nie boje sie, choc czasami jak ide obok niego wieczorem to jest troche horrorystycznie....
OdpowiedzUsuńPs; sorry za bledy...xD
No proszę, taka młoda a taka odważna. :)
UsuńPozdrawiam
Cmentarz jest to miejsce pochówku zmarłych więc od wieków zwykłe miejsce i mieszka się tam tak jak np. koło cukierni (nie miałem lepszego porównania. jestem że tak to ujmę mało twórczy).Za dużo filmów i wyobrażeń tyle.Lecz bardzo interesujące komentarze a i sam Blog bardzo fajny Polecam. S.
OdpowiedzUsuńJa mieszkam koło, a właściwie naprzeciw cmentarza, ale nic takiego się tu nie dzieje, także nie wiem. Ja sama strasznie chciałabym zobaczyć ducha, lecz nie wiem jak ;( Przeszukałam już chyba cały internet i nic ;(
OdpowiedzUsuń:(
Usuń51 yrs old Software Consultant Danielle Waddup, hailing from Burlington enjoys watching movies like ...tick... tick... tick... and Netball. Took a trip to Kalwaria Zebrzydowska: Pilgrimage Park and drives a Allroad. kliknij aby przeczytac wiecej
OdpowiedzUsuń