Wstałam rano, jak zwykle. Był piękny, marcowy dzień. Podeszłam do okna, patrzę, a na parapecie zakwitł piękny kaktus. Pomyślałam: "Gdyby Stefan ( mój zięć ) tu był, to by się ucieszył. On tak lubi kaktusy."
Wtem otworzyły się drzwi do pokoju. Zamknęłam je porządnie, bo myślałam, że były niedomknięte. Ale po chwili znów się same otworzyły. Zapamiętałam godzinę. To była 8.30. Póżniej okazało się, że dokładnie o tej porze zmarł mój zięć.
U mnie w rodzinie takie rzeczy są na porządku dziennym. Prawie każdy, jak tylko umrze, idzie kogoś odwiedzić.
Gdy zmarł mój mąż, za chwile przybiegła jego siostra sprawdzić, co się stało, bo u niej coś hałasowało w kuchni.
Janina
Gdy moja ciocia jeszcze żyła,przyszła do nas pewnego dnia i zaczela wypytywac o mojego nowego chlopaka(jak wyglada,czym sie zajmuje itp.,nigdy nie widziala go na zywo,nie zdazyla...). Pogrzeb jej rozpoczął sie o równej 11.00,wlasnie o tej godzinie moj chlopak byl w trasie,jechal samochodem gdy nagle o godz.11.00 cos mu dziwnie zaczelo wyc tak jakby pod siedzeniem obok,wylaczyl radio jednak to nie przez radio i napewno nie silnik lub inny mechanizm samochodu(zna sie na aucie wiec wykluczyl),o godz.11.01 wycie ucichlo.
OdpowiedzUsuńw mojej klacce i w domu nawet na dworze są duchy ja i moje 2 koleżanki no może 1 bo druga tak troche widzała ale, ja i moja koleżanka widziałyśmy ducha faceta któremu spływała krew z ust a potem uciekałyśmy bo nas gonił z nożem bo go wkószyłyśmy ale, nam wybaczył ale, i tak nas gonił tylko dla zabawy.a kiedyś gdy byłam jeżcze mała i pamiętam to do dziś to kciałam się wyśuśać ale, się bałam więc paczałam na drzwi z łazienki były otwarte po chwili, patrzenia same się zamkneły.zdaszyło się to na prawdę nie kłamię.
OdpowiedzUsuńSkąd wiesz, że to był duch, ten z nożem?
UsuńKolejne, typowe dziecko.Ile masz lat dziewczynko? (nie odpowiadaj, nie chcę wiedzieć ) jeśli coś piszesz to sprawdź chociaż czy jest dobrze bo nawet jak wyjdzie ci coś źle, to w tekście będzie to podkreślono na czerwono.S.
Usuń