To było jak miałem 7 lub 8 lat czyli dość dawno temu. Mimo to pamiętam
to bardzo dobrze. Była albo późna wiosna albo lato, w każdym razie dzień
wolny. Obudziłem się bardzo wcześnie (ok. 6 rano ) ale wtedy to była
moja normalna pora wstawania. Reszta domowników jeszcze spała. Zacząłem
się ubierać i jakoś tak w połowie ubierania spojrzałem przez na w pól
otwarte drzwi pokoju przez które widać było prawie cały przedpokój. W
tym samym momencie przez przedpokój, prostopadle do moich drzwi,
przeszła wysoka na ponad 2m postać, całkowicie czarna, bez żadnych
szczegółów, po prostu jednolita czerń. Pokonała przedpokój trzema
długimi krokami całkowicie bezszelestnie. Nie poruszyły się również
dzwonki wietrzne które wisiały na środku przedpokoju. Wszystko to trwało
może ze dwie sekundy. Byłem tak przerażony że zrobiłem to co dziecku
wydawało się najlogiczniejsze - na wpół ubrany wszedłem z powrotem do
łózka i nie wychodziłem z niego dopóki chyba moi rodzice nie wstali.
Nigdy
później już tego nie widziałem. Nie spotkałem też nikogo kto
doświadczył czegoś podobnego. Raz tylko na jednym z portali (o ile
pamiętam fundacji Nautilus) spotkałem się z relacja człowieka który
twierdzi że przydarzyło mu się coś podobnego tylko jego Byt był cały
czerwony.
Wiosenny Wiatr
Ja również spotkałam się z czymś takim. Miałam ok.8 lat i obudziłam się o 2-3 w nocy a przed swoim łóżkiem widziałam czarną wysoką postać.Nie mogłam się ruszyć dopiero potem starałam się jak najszybciej zasnąć
OdpowiedzUsuńTo musiało być straszne. Nawet dorosły by się wystraszył.
UsuńUważam że to śmierć.Nie miała szczegółów i była bezszelestnie cicha bo miała zabić z zaskoczenia.Mono,popieram ten fakt bo każdy, normalny psychicznie by się wystraszył.
OdpowiedzUsuńPodpisano: S