czwartek

Wieczór

Zostałam kiedyś sama w domu na weekend.
Zaprosiłam  koleżankę, tą  która interesuje się duchami.
I tak siedziałyśmy cały wieczór przy kawce i rozmawiałyśmy o duchach, diabłach i innych zjawiskach nadprzyrodzonych.
Opowiedziała mi między innymi taką historię, wyczytaną w jakiejś gazecie:


Jedna dziewczyna interesowała się magią, duchami itp.
Pewnego razu weszła do łazienki, spojrzała w lustro i zaczęła strasznie krzyczeć. Po czym zwariowała. 
Uznałyśmy, że najwidoczniej coś jej się w tym lustrze pokazało.


Póżnym wieczorem koleżanka wyszła, a ja zostałam sama w domu
Zamknęłam drzwi. Niestety, w przedpokoju mamy lustro. 
Schyliłam się i zasłoniłam oczy, żeby w nie przypadkiem nie spojrzeć.
Siedzę i jakoś nie mam spokoju. Wydawało mi się, że w szafie czai się duch. No to żeby się uspokoić zajrzałam do wszystkich szaf, uważając na lustro w przedpokoju. W końcu myślę, pójdę spać.
Poszłam się umyć. W łazience na przeciw drzwi też jest lustro, więc z zasłoniętymi oczami podeszłam do wanny i myślę: dobrze, że nie wypolerowałam kranu, bo nie wiem, jak bym się umyła :D"


Koleżanka miała ubaw, jak jej to opowiedziałam





5 komentarzy:

  1. Popracuj trochę nad stylem, bo piszesz bardzo chaotycznie i dziecinnie, a tematy ciekawe należy opisywać ze starannością, aby nie zniechęcać czytelników

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś świetna! Uwielbiam czytać historię na tym blogu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na prawdę Good Job za tego bloga założycielko. Tylko tyle chciałem powiedzieć bo co do tego artykułu to nie mam nic do powiedzenia. Podpisano: S

    OdpowiedzUsuń