- Miałam szereg kontaktów z duchami najbliższych osób lub znajomych. Pod ich wpływem zmieniłam poglądy na temat życia. Potrafię wróżyć z kart, nie ma to związku z zarabianiem na tym.
- Jestem ciekawa Twoich kontaktów z duchami. Np. Czy pomagają Ci we wróżeniu?
- Nie, myślę, że to nie ma związku. Wróżenie ciągnie się w mojej rodzinie od przynajmniej 3 pokoleń. Moja Mama świetnie wróżyła, moja Ciocia, siostra Babci przeżyła dzięki temu zesłanie na Syberię. Jako nastolatka przyglądałam się wróżącej Mamie, czasem pytałam o znaczenie kart czy układów ale potem to przyszło samo. Znajoma przyszłą do Mamy powróżyć ale Mama była ciężko chora i pod koniec życia nie chciała się tym zajmować. Znajoma nieomal zmusiła mnie, żebym jej powróżyła. Wróżenie przerwała oburzona, że to co mówię nie ma sensu i wyszła obrażona. Po kilku miesiącach przeprosiła mnie,bo to, co powiedziałam spełniło się. Syn bardzo wzorowy mąż rzucił rodzinę,pracę i zaczął narkotyzować się i pić, dla matki to był szok. Powiedziałam to na marginesie, nie o to pytała znajoma. Ludzie rodzą się z pewnymi zdolnościami w różnych dziedzinach, niewątpliwie można je rozwijać ale czasami nie ma co, bo brak jest takich możliwości.
Najskuteczniej i najszybciej mogę nawiązać kontakt z osobą zmarłą niedawno, tak do ok.3 4 miesięcy. Później te możliwości osłabiają się, myślę, że jest to faza, przez którą przechodzą zmarłe osoby. Potem mój kontakt ze zmarłymi w zasadzie ogranicza się do momentów, w których to oni mają jakiś powód, żeby się skontaktować. Czasami dotyczy to ich samych, czasami mnie lub moich bliskich. Niewątpliwie ma tu dużo wspólnego pewna ogólnie mówiąc, wrażliwość, nastawienie osoby, której duch ukazuje się na jawie lub we śnie. Znam również przypadki, kiedy osobie zdecydowanie krytycznej wobec takich zjawisk pokazywały się duchy, mówiły rzeczy, które sprawdzały się w stu procentach. Między innymi ja się do nich zaliczam, gdyż przed śmiercią Mamy nie wierzyłam w życie po śmierci ani w Boga, jakkolwiek go czy to nazwiemy. Moja Mama po śmierci pokazała mi, czym jest istnienie, oczywiście do pewnego momentu, nie znam świata zmarłych, nie mówią o tym. Natomiast interesuje ich do końca życie krewnych i znajomych dlatego nie wierzę w reinkarnację, która wiązałaby się ze śmiercią danego istnienia.
- Ale w jaki sposób kontaktujesz się z duchami?
Co robisz, żeby do Ciebie mówiły?
- Większość kontaktów wynikała z inicjatywy
samych duchów, to one miały coś do przekazania. Czasem w nocy, właściwie
niezależnie od konkretnej godziny, chociaż dobrze robić to po godz.1.00
w nocy, po prostu podejmuję rozmowę, staram się skoncentrować,
wyobrazić sobie daną osobę, zgromadzić energię. Jeżeli osoba zmarła
niedawno, to jest dużo łatwiej. Raz zapytałam zmarłą kilka dni temu
koleżankę mojej Mamy, co słychać u Mamy. Leżałam w łóżku z moją córką,
która spała. Nagle córka obróciła się w moją stronę, uniosła i
odpowiedziała głosem zmarłej. Znałam tą osobę od wczesnego dzieciństwa.
Powiedziała mi coś dla mnie przykrego ale prawdziwego. Byłam zmieszana,
prawie w szoku. Córka potem odwróciła się i spała dalej, oczywiście nic
nie pamiętała. Jeżeli duch nie chce mówić, to nic z tego nie wyjdzie. Ja
nie staram się usilnie wchodzić w kontakt, to nie ma sensu. To, co ma
się zdarzyć i tak stanie się. Los jest z góry wyznaczony w momencie
urodzin, rodzimy się i umieramy w konkretnym dniu, godzinie, itd., nikt i
nic tego nie zmieni. Nigdy nie próbowałam nawiązywać kontakt z
nieznajomymi zmarłymi, nie ma to dla mnie sensu, pewnie nie udałoby się.
Wymiar zmarłych i żywych istnieje równolegle być może w tym samym
miejscu i czasie. Czy istnieje cykliczność typu reinkarnacja, tego do
końca nie wiadomo, ja raczej w to nie wierzę.
- A czy jakiś duch pokazał Ci się?
- Tak.Na przykład zmarła teściowa. Byłam z
mężem na cmentarzu 1 listopada i nie zapaliliśmy jak zwykle znicza przy
krzyżu dla teściowej. Poszliśmy dalej na groby mojej rodziny. Schodząc
alejką spojrzałam w bok i zobaczyłam teściową znajdującą się tuż przy
mnie. Zamarłam i nim obróciłam się do męża, chcąc zobaczyć czy on ją też
widzi. W tym momencie zamawiał modlitwę w jej intencji u ministranta,
który zajmował się tym na cmentarzu. Duch zniknął ale było to południe,
nie noc i widziałam ją mniej więcej taką jak ją zapamiętałam, może
trochę inaczej uczesaną i ubraną, jakby starszą. Najwyraźniej upomniała
się o gest pod jej adresem, o pamięć. Miało to dla niej znaczenie. I jak
tu mówić o reinkarnacji? Jest charakterystyczne, że duchy znajdują się
blisko,przyciągają wzrok, tak, że nie ma czasu popatrzeć na przykład w
dół, na ich nogi, dół ubrania. Co innego we śnie.Widziałam też matkę
mojego brata przyrodniego na jej pogrzebie. Powiedziałam w jakim ubraniu
była pochowana, oczywiście w wąskim gronie. Potwierdzili. Jej duch nie
zwracał uwagi na to, co się działo,siadał lub spacerował, jakby za
lustrem weneckim, widziany ale nie widzący. Tym razem patrzyłam na całą
postać, opisałam spódnicę, z miękkiego materiału, pełny klosz,
pofałdowana, widziałam ją w ruchu. Pogrzeb odbywał się ok.14.00. Duchy
ukazują się o dowolnych porach, noc to okres uspokojenia, ludzie
wyciszają się, to jest pora dogodniejsza do kontaktu nie dla duchów
tylko żyjących. Słyszałam też odgłosy poruszania się duchów nie widząc
ich. Wyraźne, stąpanie, przesuwanie, różne odgłosy tego typu. Widywałam
też białą mgłę, przesuwającą się, zwierzęta reagowały strachem,
odczuwały obecność.
- Zastanawiam się jeszcze, czy to jest tak, że jak duch staje się
widzialny, to jest widzialny dla wszystkich, którzy na niego patrzą, czy
jedni go widzą, a inni w tym samym czasie nie widzą tego ducha, mimo,
że patrzą w to samo miejsce?
-Czy mogłabyś powiedzieć, co przekazała Ci Mama na temat istnienia?
- Przede wszystkim była za życia niezadowolona
z mojego sceptycyzmu, niewiary. Musiała mieć kontakty ze swoją zmarłą
matką, ojcem, siostrą, nie opowiadała mi o tym, pewnie nie chciała być
wyśmiana. Po śmierci dała mi wystarczająco dużo dowodów na to, że życie
toczy się dalej. Na pewno spotykamy się ze zmarłymi bliskimi. Przed Mamy
śmiercią miałam sen. Śniła mi się siostra Mamy, nigdy wcześniej mi się
nie śniła, oprócz dnia jej pogrzebu. Kontakt był niesłychanie
realistyczny, czułam ciepło, pewną wilgotność emanującą od niej.
Powiedziała z radosnym uśmiechem- Nareszcie będziemy razem i obudziłam
się. Mama w tym czasie czuła się całkiem dobrze, był czerwiec, miałam
wrażenie, że lato minie spokojnie. Dostała udaru za kilka dni, po 4
dniach umarła. Sens tych słów zrozumiałam po pogrzebie, nagle
przypomniałam sobie wszystko. Mama po śmierci poruszała się po domu,
chodziła po schodach, ruszała się w swoim pokoju, gdzie potem spałam, żeby
nawiązać z nią kontakt. Zaczynała hałasować od ok.1 w nocy, nie wiem
jak długo, bo zasypiałam. Te zjawiska ustały po kilku miesiącach. Córka
przybiegała w nocy ze strachem, bo babcia stała przy łóżku i mówiła,
żeby nie bała się jej. Nie chciała sama spać. Potem często przychodziła
do mnie w snach, bardzo materialnych, można powiedzieć, metaforycznych.
Zmarli uzyskują dużą wiedzę na temat przyszłości, losów ludzi, może nie
wszystkich ale na pewno bliskich. We śnie Mama przenośnie dała mi do
zrozumienia, że powtórzę jej los mimo tego, że staram się go uniknąć.
Dosłownie pójdę jej śladami. Jak dotąd wszystko się sprawdza. Zmarli
pozostają sobą, są zdystansowani ale nadal myślą podobnie, rozumieją
problemy żywych. Jeżeli myśli się o nich, utrzymuje się więź
emocjonalną, to rewanżują się podobnie. Jeżeli się zapomina, oni też
odsuwają się.
Czy jest możliwość kontaktu z Panią Przemysławą?
OdpowiedzUsuńZapytam ją.
UsuńCo jej mam przekazać?
Chciałabym zapytać o kontakt z kimś mi bardzo bliskim po tamtej stronie...Zginął w niewyjaśnionych okolicznościach, zrobiłabym wszystko żeby otrzymać od niego jakiś znak.
OdpowiedzUsuńNapisz do mnie na adres program2222@interia.pl
UsuńPrzekażę Ci adres pani Przemysławy
Prosze o katakt z Pania przemyslawa potrzeboje pomocy bo sie obiniam o pewna smierc i chcialabym sie zapytac tej osoby dlaczego tak sie stalo.
OdpowiedzUsuńZapytam
UsuńPotrzebuję pomocy, 2 miesiące temu zmarł mój ojciec, niestety dokońca niewiemy w jakich okoliczność,co się wydarzyło , to było bardzo niespodziewane zarówno dla nas jak i dla niego
OdpowiedzUsuńMusisz podać mi swój adres email, to zapytam Panią Przemysławę, czy pomoże. Pani Przemysława tu nie zagląda.
UsuńAle jeśli okoliczności śmierci ojca są podejrzane, to trzeba zgłosić na policję.
UsuńMusiałybyśmy się spotkać, nie potrafię pomóc na odległość.
Usuńpozdrawiam
Przemysława
Pani Przemysławo, czy może mi Pani pomóc? Niecałe 3 lata temu zmarła moja mama i bardzo chciałabym z nią porozmawiać...
OdpowiedzUsuńWysłałam do niej pytanie, bo nie wiem, czy tu zagląda.
UsuńDziękuję Ci.
UsuńTo podaj mail, możesz napisać do mnie.
Usuńprogram2222@interia.pl
Moja kochana mama też niedawno zmarła i chciałabym się z nią skontaktować we śnie, jak mam to zrobić? bardzo tęsknię. Jola
OdpowiedzUsuńProsiłabym Panią Przemysławą aby mi pomogła porozmawia z moją mamą, niedawno zmarła i bardzo tęsknię za nią. Nie zdążyłyśmy porozmawiać. Bardzo proszę o pomoc
OdpowiedzUsuńIle razy mam pisać to samo. Podaj adres albo napisz do mnie na program2222@interia.pl
UsuńPani Przemysława tu nie zagląda.
Niestety, Pani Przemysława nie odzywa się od pewnego czasu. Gdy coś się zmieni, dam znać. Na razie nie ma sensu pisać.
OdpowiedzUsuńUsuń
Witam jestem jak najbardziej dostępna pozdrawiam Przemysława
OdpowiedzUsuńPodaję mój adres t.przemyslawa@chello.pl
OdpowiedzUsuńPiotr Woźniak - Starak żyje.
OdpowiedzUsuń2 miesiące temu zmarła bardzo bliska mi osoba. Chciałabym się jakoś z nią skontaktować,powiedzieć jak bardzo ją kocham i przeprosic. I zapytać co się z nią teraz dzieje. Jak mam to zrobić?
OdpowiedzUsuńWitam, Proszę do mnie napisać na adres t.przemyslawa@chello.pl. postaram się pomóc. Pozdrawiam Przemyslawa
Usuń